Nie było mnie trochę w domu, a to dlatego, że byliśmy z mężem i córeczką, na "prawdziwej wsi" moich Teściów. Moja Mała niestety nie ma okazji zbyt często odwiedzać Dziadków, ponieważ mieszkają daleko, więc gdy nadarzyła się okazja, pojechaliśmy do Boru (mają tam działkę), by spędzić z nimi trochę czasu. Córcia była zachwycona pobytem, a najbardziej psem Muchą, który przed nią uciekał. Niestety nasze Dzieciątko nie umie delikatnie obchodzić się ze zwierzętami. Wydaje jej się, że ciągnięcie psa za ogon, to świetna zabawa. Na szczęście dla Muchy, nasz pobyt u nich dobiegł szczęśliwie końca.
Odbiegłam jednak od tematu postu. Chcę dziś pokazać wełniane podstawki, które zrobiłam sobie na komodę. Dwie z nich są w kształcie kwiatka i służą mi jako podkładki na kosmetyki.
Okazuje się, że idealnie pasują pod szklankę, po Nutelli, która służy mi do przechowywania pędzelków i kredek do makijażu.
Szklankę, pewnie będę chciała jakoś ozdobić, ale jeszcze nie wiem, czy wybrać fiolet, róż, lub może szary?
Zrobiłam sobie także, jeden taki oto "kwadrat babuni", który chroni moją komodę od zarysowań starym lusterkiem. Wzór znalazłam w "Małej Dianie", gdzie było pokazane, jak z kilkudziesięciu takich kwadracików wydziergać pled.
To tyle na dziś. Życzę wszystkim miłego, nowego tygodnia :)).
Ładne i praktyczne-takie rękodzieło lubię najbardziej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki Madziu za miłe słowa (mam nadzieję, że się nie spoufalam za bardzo), cieszy mnie, że Ci się podoba.
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł. ślicznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuń