Jak w tytule. Dziś pokażę, jakie sobie zrobiłam bransoletki. Na razie tylko dwie, bo nie lubię przesadzać z ilością biżuterii. Będą mi pasować do kolczyków, które wcześniej sobie wydziergałam, a co najważniejsze mogę je nosić w domu, przy dziecku, bez obaw, że przypadkiem zrobię Małej nimi krzywdę.
Proste i szybkie w wykonaniu. Inspirację znalazłam na blogu "w wolnej chwili" o tu.
Można je wykonać w różnych kolorach, co kto lubi i nosić nawet po kilka naraz.
Moja ulubiona turkusowo - brązowa.
Do czarno-różowej dorobiłam sznureczki, do zawiązywania, a tą z turkusem zapinam na pętelkę i mała kuleczkę.
Udanego sobotnio - niedzielnego wypoczynku Wam życzę :)).
Można je wykonać w różnych kolorach, co kto lubi i nosić nawet po kilka naraz.
Moja ulubiona turkusowo - brązowa.
Do czarno-różowej dorobiłam sznureczki, do zawiązywania, a tą z turkusem zapinam na pętelkę i mała kuleczkę.
Udanego sobotnio - niedzielnego wypoczynku Wam życzę :)).
fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jaki będzie nastepny pomysł
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i ciekawe wzory wymyśliłaś - pasują na bransoletki.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne bransoletki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajne i ciekawe bransoletki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.Gałązka