niedziela, 31 sierpnia 2014

Króliczek i nieudana Kicia

Dobry wieczór Kochane. Bardzo Wam dziękuję, za super miłe wpisy dotyczące mojego bloga. Nigdy nie miałam zamiaru go kasować, ale zastanawiałam się nad sensem publikowania czegokolwiek, w momencie kiedy jestem ograniczona czasowo. Na szczęście troszkę się ogarnęłam i dziś mogę Wam pokazać króliczka, którego wykonałam dla mojego Chrześniaka.

 Wzór standardowo "zgarnięty" od Justyny. 


Małemu się podobał, bo będzie miał wreszcie kierowcę ciężarówki :). Warunkiem jaki 
 Chrześniak mi postawił był kolor, koniecznie zielony - bo wg niego chłopięcy.

Dla mojej córci już dosyć dawno wydziergałam małego kotka, ale wg mnie jest nieudany, dlatego go nie pokazywałam. Jednak moja Lila tak kocha swoją Kicię, więc pomyślałam, że może jednak "coś" w sobie ten zwierzaczek ma.
 Kicia jest oczywiście fioletowa i wytarmoszona ze wszystkich stron. Moja córeczka uwielbia z nią spać.
 Dla kontrastu możecie zobaczyć, dlaczego wg mnie temu kotkowi tak wiele brakuje :)
Niestety na poprawki nie ma co liczyć, bo kocisko rzadko jest wypuszczane z małych łapek.
...
Jeszcze raz dziękuję, że jesteście ze mną Moje Drogie. Czekam jeszcze na przesyłkę z włóczką i zabieram się za kolejne prace, którymi mam nadzieję, będę się częściej chwalić niż ostatnio. Dla jednych tydzień, czy 10 dni przerwy w blogowaniu, to może być krótko, ale dla mnie to była puki co wystarczająca przerwa.
Życzę Wam miłych snów i do następnego wpisu :)

środa, 20 sierpnia 2014

Nie mam czasu...

Moje Drogie. Bardzo Wam dziękuję za przemiłe komentarze pod ostatnim wpisem. Dziękuję, że ze mną jesteście, pomimo, że ja nie zawsze mogę się Wam odwdzięczyć tym samym. Zaglądam do Was w biegu, żeby być na bieżąco i wiedzieć, co u Was słychać. Mam nadzieję, że kiedy będę mieć wolne, to uda mi się zaznaczyć swoją obecność komentarzem.
Na szydełkowanie też mam ostatnio mniej czasu, ale coś tam dłubie.
Dziś pokażę Wam kolejną torebeczkę dla dziewczynki. Podobną wykonałam już wcześniej dla mojej córki.
 Prosta biało - różowa .
  

Małej Panience chyba się podobała, ale same wiecie, że za gustem dziecka ciężko trafić.
...
Troszkę mi brak ostatnio chęci i tzw. weny twórczej i przez maleńką chwilkę zastanawiałam się nawet nad zakończeniem prowadzenia bloga, ale na szczęście ten pomysł wywietrzał mi z głowy.
Wydaję mi się, że każdy ma czasem takie momenty, że zastanawia się nad tym, czy to co robi ma sens? Wg mnie ma, ponieważ dzięki blogowaniu poznałam wiele wspaniałych osób, o których, nie miała bym pojęcia, że w ogóle istnieją. 
Dobrze, że jesteście:)


 

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Beżowa kopertówka

W sobotę razem z moim Mężem byliśmy na weselu u jego kuzyna. Zabawa była świetna, jedzenie pyszne, a rodzina mojego ślubnego fantastyczna. Mało brakowało, a do ślubu mogło nie dojść, ponieważ Pan Młody zapomniał zabrać z domu (oddalonego o około 200 km, od miejsca zamieszkania Pani Młodej) garnituru oraz butów. Na szczęście z pomocą przyszła mu jego Mama oraz Brat. Zabrali go na ekspresowe zakupy i w 15 minut dobrali mu ślubny strój. Młodzi przysięgę w Kościele złożyli, a potem już spokojnie mogli się bawić na swoim przyjęciu.
Nie o tym jednak miałam pisać. Chciałam Wam dziś pokazać moją szydełkową kopertówkę, jaką sobie  wykonałam na tą okazję. Jakoś ostatnio zrobiłam się wybredna i żadna z tych sklepowych nie przypadła mi do gustu, a to były za duże, a to kolor nie odpowiedni. Postanowiłam więc zakasać rękawy i samej sobie wydziergać odpowiednią torebeczkę.

 Miała mi pasować do widocznych na zdjęciu butów oraz sukienki, ale nie chciałam, aby odcień był identyczny.

Wzór to pęczki, a klapka zamykająca to już półsłupki.

Wewnątrz krawcowa wszyła mi podszewkę oraz duży plastikowy zatrzask, jako zapięcie.
Jest to moja pierwsza kopertówka i w sumie jestem zadowolona, bo pomieściła wszystkie potrzebne drobiazgi.
Kończę, bo Lilka siedzi mi na kolanach i domaga się mojej uwagi.
Miłego tygodnia :)
 

piątek, 8 sierpnia 2014

Candy wygrane, nagrody wysłane.

Dobry wieczór Wam wszystkim.
 Pewnie pamiętacie, że w moim rocznicowym Candy nagrody wygrały dwie świetne dziewczyny, Diana i Mika. Obydwie, jako nagrodę wybrały sobie poszewkę z african flower. Do Diany poleciała ona już jakiś czas temu, a do Miki mam nadzieję, że dotarła dziś.
W każdym razie chcę Wam je dzisiaj pokazać.
 Poszewka w szarościach dostała się Mice. O takie kolory poprosiła i z prawdziwą przyjemnością spełniłam jej życzenie.
 
Diana lubi niebieskości, a w połączeniu z szarym dało to ciekawy efekt.
 

Tak poszewki prezentują się razem z tyłu oraz z przodu.
Przyznam się Wam, że poszewki, to jest coś, co lubię najbardziej dziergać. To łączenie kolorów sprawia mi niesamowitą przyjemność. Miałam trochę tremę, czy dziewczynom się spodobają, ponieważ Mika sama super szydełkuje, a Diana również wykazała ogromny talent w tej dziedzinie (kto do niej zagląda ten wie), ale swoim nieskromnym zdaniem sądzę, że chyba podołałam zadaniu.
Dobranoc Moi Drodzy :)


 

środa, 6 sierpnia 2014

Szydełkowy kocyk dla chłopca.

Dobry wieczór Kochani. 
Jakiś czas temu zostałam poproszona o wykonanie kocyka dla półrocznego brzdąca. Dzisiaj ów kocyk został zaakceptowany i odebrany, dlatego wreszcie mogę go Wam pokazać.

 Kocyk ma wymiary około 95 cm x 95 cm i został wydziergany, wedle życzenia, w błękicie, a wykończony włóczką w kolorze ecru.


Zamawiająca poprosiła, aby na kocyku było imię dziecka, dzięki czemu miałam przyspieszony kurs z dziergania literek.

Wykonanie go zajęło mi niecałe 2 tygodnie, pewnie było by szybciej, gdybym nie musiała domówić jeszcze jednego motka włóczki (człowiek uczy się na błędach).
Na zrobienie go zużyłam 6 motków, 100 g., mierzącej 250 m. super miękkiej, akrylowej włóczki Himalaya EVERYDAY.
Kocyk jest dość "mięsisty" i miły, o czym może zaświadczyć powyższe zdjęcie :)
Lilka dosłownie nie chciała go oddać, kiedy moja koleżanka przyjechała po odbiór.
Moja córka ma wprawdzie sporo kocyków, które dostała "w spadku" po starszych kuzynkach, ale chyba będę musiała zrobić taki specjalnie dla niej.
Mam nadzieję, że kocyk długo posłuży małemu Kubusiowi.
Życzę Wam dobrej nocy i do następnego wpisu.
Pa :)