Przygotowania świąteczne idą może nie pełną parą, ale swoim własnym tempem.
Trochę szydełkuję, trochę piekę i powoli sprzątam, co w moim przypadku jest sporym wyzwaniem. Na szczęście mam Pomocnika, który potrafi wycierać kurze, a także wałkować ciasto na pierniczki. Czasem nawet próbuje mi pomóc w szydełkowaniu.
Tak było mniej więcej dzisiaj...
kiedy kończyłam tę, oto małą serwetkę.
Mała, ponieważ ma zaledwie 21 cm, ale idealnie będzie się nadawać na równie mały, okrągły stolik.
Planuję postawić na niej Gwiazdę Betlejemską, gdy się już w nią zaopatrzę.
Wzór serwetki pochodzi z "Sabrina Robótki extra" nr 6/2013.
W oryginale była czerwona, ale ja postawiłam na klasyczną biel.
Obserwując blogi innych wspaniałych kobietek, a zwłaszcza jednej, tynki nabrałam wielkiego apetytu na pierniczki. Oto efekt moich zmagań (gdy nie było mnie w domu, jakieś krasnoludki je udekorowały). Jeśli ktoś ma ochotę to zapraszam na kawę z pierniczkiem. Niewiele już ich zostało, więc pewnie będę musiała dopiec kolejną partię.
Pozdrawiam wszystkich gorąco, a tych, którzy się jeszcze nie zapisali zapraszam na moje Candy.
Pa :))
Apetyczne :)
OdpowiedzUsuńFajna serwetka, a pudelczko to chyba tez pd tynki? Pierniczki przepyszne, porywam jednego :)
OdpowiedzUsuńZgadza się od Tynki, jej pudełka są idealne na takie ciasteczka :)
UsuńMałe jest piękne , a pierniki pachną nawet u mnie ha ha pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńUn centrino piccolo e bellissimo.
OdpowiedzUsuńBye, bye Elli
pierniczenie wciąga :)
OdpowiedzUsuńzaraz prześlę Ci przepis na maila na najlepsze pierniczki jakie do tej pory jadłam :)
:*
serweta cudowna!!
po szale świątecznym zgłoszę się do Ciebie z "zamówieniami"
krasnoludki, dobre wróżki słodko Ci pierniczki udekorowały :)
O to super. Ja swój przepis znalazłam w "Poradniku domowym", ale bardzo chętnie wykorzystam Twój :)
UsuńTwoje pierniczki również są bardzo apetyczne , ja część schowałam żeby dotrwały do Świąt :)
OdpowiedzUsuńDzięki, chyba nawet z podobnych foremek korzystałyśmy :)
UsuńVery nice!!!
OdpowiedzUsuńHave a nice week.
Ale smakowicie wyglądają te pierniczki. Strasznie Ci zazdroszczę, bo ja nigdy nie piekłam. My z Małą pieczemy na choinkę ciasteczka maślane, ale narobiłaś mi takiego apetytu, że chyba zacznę się rozglądać za przepisem na pierniczki :)
OdpowiedzUsuńPierniczki... mmmmnam... cudne są! aż ślinka leci :))))
OdpowiedzUsuńMyślałaś już o tym co Ci napisałam w odpowiedzi na komentarz?
Pozdrawiam gorąco!
Myśleć to myślałam, i bardzo chcę coś dla Ciebie naskrobać. No teraz jak się już zobowiązałam to nie ma odwrotu :)
UsuńSerwetka jest śliczna. Podziwiam, że tak równa i okrągła Ci wyszła. Mi zawsze takie jajka wychodzą. A pierniczki prezentują się wspaniale. Pozdroeionka ślę.
OdpowiedzUsuńAle zabaweczki Ci za to piękne wychodzą, a na temat serwetek nie będę się wypowiadać, bo nie widziałam (muszę chyba dokładnie przekopać Twój blog, żeby jakąś znaleźć).
UsuńPiękna serwetka!!! Pierniczki mniam, bardzo apetyczne!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Śliczna serwetka;) a pierniczki pewnie pyszne:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna serwetka, starannie, równiutko wydziergana.
OdpowiedzUsuńZ poprzedniego wpisu.:Ślicznie Ci wyszedł ten komplecik dla córci-ma piękny kolor.
Pozdrawiam Dorota
Śliczna serwetka, a piernikami zapachniało aż do mnie.
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka :) Pierniczki wyglądają smakowicie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka. Uwielbiam takie świateczne dodatki i pierniczki również :-).
OdpowiedzUsuńŚliczna serwetka, bardzo lubię takie dostawać :)
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka:)
OdpowiedzUsuń