poniedziałek, 23 grudnia 2013

Bajka o szydełkowym Aniołku

Najpierw powstała główka, powoli półsłupek za półsłupkiem, następny był tułów, a na końcu koronkowa spódniczka. Aniołek był gotowy, wystarczyło tylko wypchać mu główkę resztkami białej włóczki i przyszyć do reszty ciała. Wyglądał naprawdę ładnie, a Mama była zadowolona, że jej pierwszy w życiu Aniołek prezentował się tak sympatycznie.
Aniołek delikatnie otworzył swoje białe oczy i z ogromnym zdziwieniem zaczął przyglądać się otaczającemu go światu. Znajdował się w jakimś żółtym koszyczku, a dookoła piętrzyły się kolorowe włóczki.
"Co to jest?". Zapytał sam siebie, gdy w koszyku natknął się na coś cienkiego, srebrnego z lekko wywiniętą końcówką. Nie miał jednak czasu na dłuższe rozważania, bo nagle zjawiła się Mama i powiedziała: "No kochany, czas na kąpiel". "Kąpiel -  pomyślał znowu - a, co to takiego?". Za chwilę się przekonał, ponieważ Mama zanurzyła go w ciepłej, pachnącej krochmalem wodzie. Było mu naprawdę dobrze, cieszył się, że tu jest, i że może obserwować wszystko dookoła, a miał na co patrzeć. Jego "wanienka" znajdowała się na stole, z którego miał wspaniały widok, na kuchenne meble. Przyglądał się z wielkim zainteresowaniem biało - szarym meblom, kuchence, na której w garnku gotowała się zupa i srebrnemu zlewowi. Nagle podskoczył ze strachu, bo tuż za jego plecami rozległ się straszny dźwięk. Odwrócił się i okazało się, że to tylko Mama nalewa sobie kawę z ekspresu. "Cóż, za piękny zapach, szkoda, że nie mogę spróbować tego ciemnego płynu" Aniołek delektował się kąpielą i otaczającymi go zapachami. Był bardzo szczęśliwy i podekscytowany myślą o tym, co jeszcze może go spotkać w tym wspaniałym świecie.
Kąpiel w końcu dobiegła końca. Mama wytarła Aniołka w ręcznik, lekko odcisnęła, uformowała i postawiła na miękkim ręczniku blisko grzejnika. Było mu ciepło i dobrze, i sam nawet nie wiedział, kiedy zasnął. Obudził go błysk flesza z aparatu fotograficznego, rozejrzał się i zauważył, że wisi na zielonej gałązce choinki. Czuł się trochę nieswojo, ponieważ był sam. Mama wyszła zatrzaskując drzwi, za którymi było słychać, ja rozmawia ze swoim dzieckiem:
"Chodź Kochanie, teraz dostaniesz zupkę, a jak zjesz to będziemy dalej ubierać choinkę".
"Och ucieszył się Anioł, w takim razie jeszcze tu wrócą i nie będę sam". 
Choinka nie była duża, ale dla tak małego, szydełkowego ludzika wydawała się być ogromna, miała lekko kłujące igły, była zielona i pachniała lasem. "Nudno mi tutaj i smutno samemu, żeby chociaż ta choinka umiała mówić - pomyślał". "Ja umiem mówić - zaszumiało drzewko- trzeba się tylko dobrze we mnie wsłuchać". "Powiedz mi więc proszę, dlaczego ja tu muszę wisieć sam". "Jesteś moją ozdobą, oprócz Ciebie będą tu jeszcze inne świecidełka, które mnie upiększą" Gdy tylko choinka to powiedziała, do pokoju znowu weszła Mama z pudełkiem oraz z Dzieckiem. Po kolei zawieszały na gałązkach przeróżne świecidełka, były tam czerwone i zrebrne bombki, złociste szyszki oraz inne ozdoby, którym Aniołek nie mógł się dokładnie przyjrzeć, ponieważ Mama zawiesiła je z drugiej strony drzewka. Tuż obok niego na gałązce pyszniła się piękna, duża czerwona bombka.
"Dzień dobry - powiedział do niej Anioł". "Czego chcesz ty marna namiastko ozdoby choinkowej? - zapytała nieuprzejmie Bombka" Przez chwilę szydełkowy ludzik, zawstydził się tego, że jest taki mały i niepozorny, i nie wiedział, co odpowiedzieć dumnej Bombce. "Ja chciałem się tylko przywitać i zaprzyjaźnić". "Hm, nie wiem po co,  nie jestem tu po to, by poświęcać ci mój cenny czas, tylko po to by mnie podziwiano". 
Aniołkowi zrobiło się bardzo przykro. Przecież miał jak najlepsze intencje. To nie jego wina, że jest mały i się nie błyszczy. Bombka wydawała mu się przepiękna i miał tylko nadzieję, że chociaż trochę go polubi. Z jego małego, szydełkowego serduszka wyrwało się westchnienie smutku, a po policzku popłynęła maleńka, prawie nie widoczna łza. 
"Nie powinnaś być taka zarozumiała - usłyszał głos z góry" Zadarł wysoko główkę i zobaczył, że to cekinkowa Gwiazdka postanowiła skarcić nieuprzejmą Bombkę. "Co takiego? - spytała Bomka". "Nie jesteś tu wcale najważniejsza, najważniejszy jest On. On kocha wszystkich bez względu na to jak wyglądają i kim są." "Ale kto? - spytali jednocześnie Aniołek i Bombka". "No jak to kto? On nasz Zbawiciel. Przyszedł na świat by przynieść nam pokój, by zatrzeć wszelkie różnice pomiędzy nami. Też był mały i niepozorny. Nie było miejsca dla Niego w żadnym domu, wzgardzono Jego rodzicami i musiał się narodzić w marnej stajence. Mimo to, miał wielkie serce i kochał wszystkich, nawet tych, którzy nie chcieli go przyjąć". Bombka bardzo się zawstydziła i zaczerwieniła jeszcze bardziej. Nie wiedziała co odpowiedzieć, a mały Aniołek z zachwytem wpatrywał się w Gwiazdkę. 
"Chciałbym coś dla Niego zrobić - powiedział Aniołek". "Oczywiście możesz ...- odpowiedziała Gwiazda" Nie dokończyła jednak dalej, tego co chciała powiedzieć, ponieważ w pokoju znowu zjawiła się Mama i zawiesiła na gałązkach kilka szydełkowych gwiazdek. "Witajcie siostrzyczki - ucieszył się Aniołek". Białe gwiazdki w odpowiedzi uśmiechnęły się do niego.
"Wiecie, że dziś na świat przyszedł Zbawiciel, dla którego nie jest ważne, to jak wyglądamy, tylko co mamy w sercu?". "Wiemy - odpowiedziały chórem". 
"Co możemy zrobić, by mu podziękować, za to, że jest? - zapytał Anioł". "Zaśpiewać - zaszumiała cicho choinka".
Aniołek uśmiechnął się, a z głębi jego serca wydobyły się najpiękniejsze dźwięki kolędy.
"Cicha noc, Święta noc... '
 Do wspólnego śpiewania natychmiast przyłączyły się inne ozdoby choinkowe, nawet czerwona Bombka dołączyła się swoim ciepłym altem.
Aniołek był bardzo szczęśliwy, czuł się kochany i miał przyjaciół.
"Wesołych Świąt- szepnął w stronę Bombki, a ona posłała mu swój najpiękniejszy uśmiech.





Ja również życzę Wam wszystkim spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia spędzonych w rodzinnym gronie.
Moje opowiadanie dedykuję Zosi Samosi, która zachęciła mnie do jego napisania. Bardzo Ci Kochana za to dziękuję. Sama masz niepowtarzalny styl i uwielbiam czytać twoje wpisy, więc mam nadzieję, że prezent ode mnie przypadnie Ci do gustu.
Chcę Wam jeszcze tylko pokazać ozdoby jakie dostałam od Ani. Sprawiła mi tym ogromną niespodziankę i bardzo, bardzo jej dziękuję.



Cudny aniołek, gwiazdki, dzwoneczek, muchomorek oraz serduszka, które od razu zawisły na moim skromnym drzewku, a także piękna własnoręcznie wykonana kartka.
Na koniec pochwalę się jeszcze, jak prezentują się podstawki wygrane w Candy Magicznych Splotów.

Na stole nie mogło oczywiście zabraknąć upominków od Justynki. Wiem, że ciągle je pokazuję, ale jestem nimi poprostu zachwycona.
Dobranoc Moi Drodzy i nie przemęczajcie się za bardzo podczas przedświątecznych przygotowań.

22 komentarze:

  1. widzę, że masz talent literacki :) aniołek wyszedł śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Very nice story!:)
    Beautiful decorations!
    Merry Christmas!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wesołych, wesołych i pięknych Świąt życzę Dusia

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka piękna bajka ! ! ! I zadedykowałaś ją mnie! Nawet nie wyobrażasz sobie, jaki cudowny prezent mi sprawiłaś :))))
    Mimo wieku uwielbiam czytać bajki... napisz jeszcze... :))))
    Wesołych Świąt ! ! !

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna bajka! Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  6. Slicznie napisalas i slicznie w Twoim domku :) Wszystkiego dobrego na Swieta!

    OdpowiedzUsuń
  7. przyłączam się do powyższej prośby...też chcę jeszcze takich bajeczek poczytać :) c u d o w n a :)
    i taka magiczna :) :) :)
    Twoje śnieżynki też zawisły na naszej choince :)
    Dobrego czasu w te Święta dla Was :) RADOSNYCH ŚWIĄT :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne ozdoby :)
    Wesołych Świąt dla Was :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna bajeczka!
    Zdrowych i spokojnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  10. Życzę Ci spokojnych, radosnych i bardzo rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna bajeczka i ozdóbki świąteczne. Masz talent dziewczyno, Wymyślaj więcej bajek. Radosnych Świąt w towarzystwie Twoich najbliższych i ślicznych dziergadełek. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna bajka. Dziękuję za życzenia przekazując Tobie i Twoim bliskim - Zdrowych i radosnych Świąt :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za życzenia :-) I nawzajem - wspaniałych Świąt :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczny aniołek i fajna bajka :)
    Wesołych, magicznych, rodzinnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna świąteczna bajka. Wesołych Świąt.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wesołych Świąt karpia bez ości i prezentów różności :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Magia o ktorej sie marzy wspaniale napisalas z radoscia zapartym tchem czytalam wesolych

    OdpowiedzUsuń
  18. Spokojnych i ciepłych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O WOW! Ale super bajka. Podoba mi się. Bardzo piękny jest dzisiejszy post. Ja również życzę Ci Wesołych Świąt!!! Dużo zdrowia, szczęścia i weny :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wesołych Świąt Narodzenia Bożej Dzieciny! Niech te Święta będą prawdziwie radosne! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdrowych, spokojnych i pogodnych świąt w gronie najbliższych!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Śliczne ozdoby :) Bajka bardzo fajna.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za komentarz :))