poniedziałek, 29 grudnia 2014

Mega spóźnione życzenia oraz czerwona chusta

Witajcie Kochani.
Jak po Świętach? Bo u mnie to normalnie jakiś młyn. Niestety na bloga mam coraz mniej czasu, praca, sprawy rodzinne i sama nie wiem, kiedy grudzień zleciał.
Wiem, że na życzenia Bożonarodzeniowe jest już za późno, ale przynajmniej z Noworocznymi nie chcę się spóźnić.

Z tej okazji życzę Wam, aby 2015 rok przyniósł Wam masę robótkowych niespodzianek. 
Dużo zdrowia, oraz wielu wolnych chwil z rodziną.
życzy
Szydełkowa Mama.

Na koniec pokażę Wam jeszcze chustę, którą zrobiłam dla koleżanki.
 Wzór prosty, ale za to ten kolor.
Jeden z moich ulubionych :)
 Tak wyglądała na mnie.
Koleżance się podoba i to najważniejsze.
...
Do zobaczenia w Nowym 2015 Roku.
Buziaki Kochani :))

czwartek, 4 grudnia 2014

Wreszcie się udało

Nie było mnie na blogu chyba wieki, tzn. odwiedzałam wasze "pędzikiem" i uciekałam do swoich innych spraw. Tak to u mnie teraz wygląda, a przed Świętami jest chyba jeszcze gorzej, czasem zastanawiam się, czy nadal pisać, bo może blogowe koleżanki już o mnie zapomniały, albo czują się zaniedbywane. No ale szybko odpędzam takie myśli, na szczęście dla mnie :).
W tytule napisałam, że "się udało", co? Oczywiście zrobić sowę, taką, jak życzył sobie zamawiający. Skorzystałam z Waszych wskazówek, użyłam włóczki "trawka", wyliczyłam ilość okrążeń i oto jest.
 Przedstawiam Wam "Śnieżną Sowę" (no prawie, bo kolor tęczówki i kształt oka się różni).

 Mierzy około 25 cm. zyskała aprobatę i mam nadzieję, że cieszy swojego właściciela.
 Jestem z niej bardzo dumna i potwierdza się powiedzenie, że "trening czyni mistrza", dlatego może za jakieś 30 kolejnych sówek wreszcie wyjdzie mi ta idealna :)
 Nawet "łapki" jej zrobiłam, ale takie nie drapiące, żeby była cała przytulaśna.
To tyle na dziś, mam nadzieję, że jeszcze uda mi się coś zrobić przed Świętami.
Moc buziaków. Pa :)).