czwartek, 9 października 2014

Niedoceniona sowa?

Nadszedł ten dzień, kiedy moja praca, wykonana na zamówienie, nie spodobała się.
Zresztą, co Wam będę rozpisywać, po prostu ją pokażę.
 "Bo uszy za duże, dziób za mało spiczasty, a skrzydła za krótkie, no i mogła by być bardziej puchata"
Takiego wielkoluda (30cm) robiłam po raz pierwszy i bez schematu, więc wyszedł jak wyszedł.

 Niestety jeszcze jestem "za cienka", żeby robić bardziej realistyczne.
Zamawiający myślał, że może ją poprawię, odpruję "tu i tam, a potem doszyję, jak trzeba".
No jak nic moja "miłość własna" została urażona :)
No dobra ironizuję, ale tego nie wyczujecie z mojego charakteru pisma.
Chciałam, aby mój kolega był zadowolony, więc powiedziałam, że tej sowy mu nie oddam, a zrobię mu drugą, tylko muszę ją dokładniej przemyśleć, bo człowiek uczy się na błędach.
Przy okazji Drogie Kobietki znacie jakiś rodzaj "bardziej puchatej" włóczki?
Sowę dostała moja Lilka, ponieważ i tak miałam ją dla niej wykonać. Nawet nie macie pojęcia jak się cieszyła. Dziś wieczorem nawet śpi z tym straszydłem.
Straszydło nie jest jednak takie brzydkie, ponieważ wprowadziłam jej trochę koloru :)
 Po wprowadzeniu małych ulepszeń z wdziękiem pozowała mi na drzewie (tak się rozpędziłam, jak podpisywałam zdjęcie, że zamiast "szydełkowa mama" jest "szydełkowa sowa").

 Po ozdobieniu okazało się, że jest to bardzo wrażliwe stworzenie, zwłaszcza na piękno otaczającego ją świata, dlatego z wielkim rozczuleniem wpatrywała się w małego bratka.
Życzę Wam dobrej nocy. Ja wybieram się dziś na nocną zmianę, a jutro mam wolne i obiecuję, że Was poodwiedzam, bo bardzo jestem ciekawa, co u Was słychać.
Moc uścisków i kolorowych snów :))
 

35 komentarzy:

  1. Kurcze fajan jest :) No, ale o gustach nie dyskutuje sie.... Puchata wloczka? Moze jaks typu boucle cuy chenille, tylko ciezko sie robi z tego szydelkiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi tam w tej pierwszej sowie pasuje wszystko, sliczna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po dodaniu falbanek na brzuszku sówka zrobiła się śliczna, cudowniasta i milusińska :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie puchata, ale cieniowana , o wiele lepsza i może zmień kolor [ mi się ta podoba] ale jak to mówią sa gusta i guściki krzesła i taborety pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miała być szara "żeby się nie brudziła", ale może to jest sposób, cieniowana włóczka. Dzięki za radę :)

      Usuń
  5. Ale fajna sowa! Mnie bardzo się podoba, zwłaszcza z tymi kolorowymi dodatkami! Też sugerowałabym włóczkę melanżową, to doda sowie trójwymiarowości i głębi :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sówka jest świetna!!! kolorowe dodatki świetnie się sprawdziły, dzięki temu, że ktoś się nie poznał twoja córcia jest szczęśliwa posiadaczką puchatej sówki ;)
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bardzo jest szczęśliwa, bo wreszcie zrobiłam coś, co ona dostała :)

      Usuń
  7. Jak to mówią... o gustach się nie dyskutuje. Czasami ludzie widzą coś gdzieś i chcą takie samo, a przecież każdy czy to szydełkujący czy malujący ma swój styl... No ale nieważne :) Mechatych włóczek jest cała masa. Ta którą używałam w moich zabawkach to YarnArt. Ma włoski długości 2-3 cm i daje efekt włochatości. Jednak ciężko się z niej robi zabawki, bo albo małym szydełkiem jest ciężko przekładać oczka, albo (jeśli użyje się większego szydełka) zostają dziury, przez które wypada wypchałka :) Ale jak już się dojdzie do wprawy to zabawki wychodzą fajnie włochate :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tam, oj tam...a mnie się podoba i to bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  9. A mnie się podoba jest przeurocza naprawdę, a co do włóczki to ja dostałam taką co ma takie puchate kulki ale nie wiem jak się nazywa niestety natoiast na 200 spotkaniu robótkowym na FB są do wygrania nagrody i jak przeglądałam to jest tam mnóstwo różnych włóczek też puchate o niektórych nie miałam pojęcia że istnieją także warto wziąć udział bo będzie losowanie nagród.

    OdpowiedzUsuń
  10. Z rękodziełem tak bywa. Wydaje mi się, że niektórzy ludzie mimo wszystko go nie doceniają, chcieliby mieć coś wyjątkowego a jednocześnie jak z maszynki. Eeeech, nie przejmuj się, Lilka za to przeszczęśliwa, a sowa trafiła w dobre ręce :D
    Jeśli chodzi o włóczkę to nie poradzę, natomiast to że miała być puchata to mi się wydaje, że może bardziej okrągła? Twoja jest smukła i pięknie jej z tym, ale zamawiający może chciał mieć sowę grubaskę?
    Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie jakby powiedział, "zrób grubaskę" to bym wiedziała o co chodzi. Niby mężczyźni są konkretni, ale czasem ciężko jest się od nich czegokolwiek dowiedzieć :)

      Usuń
  11. Piękna sowa :-) Obydwie wersje bardzo mi się podobają :-) Druga jest doskonała dla małej dziewczynki.
    Nie przejmuj się zamawiającym - jest teraz tyle sów - niech idzie do sklepu i kupi sobie doskonałą (wg niego) ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli druga wersja nie przypadnie do gustu, to wtedy się poddam i dopiero wyślę go do sklepu :)

      Usuń
  12. sowa śliczna (w swoim stylu) - a żeby uniknąć takich "niedocenień", to warto zawsze poprosić zamawiającego, by wskazał jakieś obrazki z internetu, które mu się podobają (wtedy łatwiej jest wybadać, co się zamawiającemu marzy) :) ja podobnie, jak Ania myślę, że może owa "puchowatość" to nie tyle puchata włóczka, co właśnie np. okrąglutki/pokaźniejszy brzuszek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obrazki to mi pokazywał, ale żywych sów, albo takich sklepowych maskotek. To co ja pokazywałam z szydełkowych, jakoś mu nie podchodziło. "Puchata" w języku faceta może oznaczać wiele. Najlepsze jest to, że tą maleńką sowę, zawieszkę, co robiłam poprzednio bardzo mu się podobała, ale tamta była wg mojego "widzimisię" :)

      Usuń
  13. Córeczka Twoja na tym skorzystała:) Fajna ta sówka, ale faktycznie ludzie potrafią być wkurzający. Nie wiem, czy próbowałabym drugi raz robić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było moje ryzyko. Wiem, że nie jestem doskonała w szydełkowaniu i chciałam sprawdzić, czy podołam. Będę chciała spróbować jeszcze raz, ale to dopiero, jak zamiennie zrobię coś innego. Pozdrawiam :)

      Usuń
  14. Czadowa sowa, zazdroszczę umiejętności ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. dla mnie ma swój urok, jest śliczna a po innowacjach jeszcze piękniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajna ta sowa, ale nie trafiłaś w gust to sie czasem zdarza. Wiesz czasem ktoś nie bardzo umie wytłumaczyć o co mu chodzi i tak to potem jest. Powiem Ci, że też mi się to zdarzyło. Przynajmniej córkę ucieszyłaś sową. Polecam włóczkę trawkę http://archiwum.allegro.pl/oferta/włóczka-samba-yarnart-trawka-kamini-i4380475665.html. Ja z niej robiłam kury na Wielkanoc i misia kiedyś Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczna ta sówka :) i ma swój urok...

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie się podoba ale o gustach nie będę dyskutować. Co do włóczki to Celebi, Yumosch, Rio , Yarn Art czyli włóczka trawka. Dziękuję za odwiedzinki i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapomniałam jest jeszcze fajna włóczka puchata i błyszcząca Pirilti http://amelia.globalhost.pl/product_info.php?products_id=2517

      Usuń
  19. Kochanie sówka jest śliczna ,ale z facetami tak bywa ,sami nie wiedzą co chcą .
    A mi się wydaje że może bardziej okrągły brzuszek miał na myśli mówiąc puchata :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. You've created a beautiful owl!
    Bye, bye Elli

    OdpowiedzUsuń
  21. Uważam, że po wprowadzeniu kolorów sówka jest ładniejsza, ale i tak nie była brzydka. Mi się podobała!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale bombowa!!!!! Świetna ta sówka. Mi osobiście w obu wersjach się podoba. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Dobrze, że córcia na tym skorzystała.Trudno jest wszystkim dogodzić.
    Podziwiam wykonanie tak dużej maskotki. Jest ładna.
    Serdecznie pozdrawiam :)


    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo ładna sówka, kolory ją ożywiły ;-)) Choć i jako szaraczka była bardzo ładna ;-))

    OdpowiedzUsuń
  25. Wiesz co, ja nie lubię takich marud, jak się nie podoba, to do sklepu, chińszczyznę kupować!
    Sowa jest świetna, ja na pewno bym się nie czepiała!

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo fajna jest ta Twoja sówka. Szkoda, że pan jej nie docenił, za to Twoja córcia wie, co jest ładne! :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. najważniejsze , że córcia zadowolona - tak miało być i już :-)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za komentarz :))