Dosłownie w ostatnim momencie udało mi się przygotować "coś" na wyzwanie u karto_flanej. Wiem, pewnie już macie dosyć moich opowieści, jaka to jestem zaganiania, i że nawet nie wiem, jaki czasem jest dzień tygodnia, więc nie będę marudzić.
Temat wyzwania wydawał mi się na tyle ciekawy, że stał się pretekstem do wykonania drobiazgu, dla samej siebie.
Zapraszam Was, na moje kanadyjskie śniadanie - oczywiście drugie, bo jem całkiem sporo, więc bez dwóch śniadań się u mnie nie obejdzie.
Kanada kojarzy mi się przede wszystkim z klonowym listkiem, więc taki też motyw zagościł na moim nowym ocieplaczu na kubeczku.
Kubek dostałam od Tynki, pomysłodawczyni owego śniadania. Jest on w błękitach stąd też listek, nie mógł być w innych kolorach.
Z tyłu zapinany na guziczki. Zabiorę go do pracy, bo puki co cieszył moje oczy w domu.
Jak Wam się podoba? Dla mnie to mała rzecz, ale bardzo lubię dziergać takie "przerywniki".
Trzymajcie się ciepło, bo za oknem szaruga (przynajmniej u mnie) :))
W takim kubku kawa, czy herbata pewnie smakuja zupelnie inaczej ;) Swietna propozycja do wyzwania, dziekuje :)
OdpowiedzUsuńcudne te śniadanie a szata graficzna Twojego bloga tak cudownie sie zmieniła wow:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten ocieplacz :) Powodzenia w wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńFikuśne ubranko :))
OdpowiedzUsuńoj tam skromne ale jakie urocze
OdpowiedzUsuńŚliczny ocieplacz dla kubka :)
OdpowiedzUsuńFajne to śniadanko:)
OdpowiedzUsuńmasz czas czy nie masz...dziergaj przerywniki, dodawaj wpisy, bo Twój image bloga teraz taki fajny się zrobił, że rozsiadam sie zawsze na dłużej...ale w kółko tych samych postów czytać nie będę hahaha
OdpowiedzUsuń:)
Urocza pracka...ja zakochana w drobiazgach takich jestem! :)
Dzięki za udział w wyzwaniu :)
jak mi się marzy takie niepospieczne śniadanie - z kubkiem w ocieplaczu (Twój jest taki piękny), z pyszną herbatą (jakaś magiczną w smaku) i właśnie jakaś do tego słodki rogalik i ciepło w domu (mimo, że za oknem szaruga), tylko w weekendy jest na to czas (ale i wtedy jakoś wkrada się pośpiech, by ze wszystkim zdążyć - ech)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :) (i też chcę więcej Cię czytać)
Śliczne ubranko na kubeczek :-) Piękne kolory i śliczny listek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Takie małe rzeczy nadają koloru i smaku :)) Ocieplacz śliczny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kubraczek ;-))
OdpowiedzUsuńWow... Wchodzę, żeby spojrzeć co u Ciebie a tu taaaakie zmiany na blogu. I wszystkie pozytywne!!!. A pomysł na kanadyjskie śniadanie fajnie uchwycony. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! Ocieplacz bardzo ładnie zdobi kubeczek, jest ucztą także dla oka:):)
OdpowiedzUsuńPiękny ocieplacz na kubek , bardzo podoba mi się kolor
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no i kawka ciągle ciepła :) świetne wdzianko :)
OdpowiedzUsuńSuper wdzianko na kubeczek. Ładnie to wygląda;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.wloczkiwarmii.pl
Świetny ocieplacz! Listek ma cuuudny kolor! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajny ocieplacz :)
OdpowiedzUsuń