środa, 25 marca 2015

Miś Smutasek

Witajcie.
Dziś bez zbędnych wstępów chcę Wam przedstawić Misia Smutaska
 Jest mały, uroczy i smutny.
 Czasem lubi poleżeć.
Poszedł już w świat i mam nadzieję, że bierze na siebie czyjeś smutki.
...
Sposób wykonania, znajdziecie u Kasi.
Życzę Wam miłego dnia oraz takiego Misiaczka, co przejmie od Was troski :)

środa, 11 marca 2015

Ocieplacz na kubek

Witajcie.
Dni mijają bardzo szybko, dopiero było Boże Narodzenie, a tu już zbliża się Wielkanoc. Czasem nie wiem jaki jest dzień tygodnia, bo np. w sobotę, czy niedzielę pracuję, a w poniedziałek mam wolne. Poplątanie z pomieszaniem.
Mimo to, jakiś czas temu ponownie chwyciłam za szydełko i wydziergałam kolejny ocieplacz na kubek.
 Prosty, beżowy, bo przeznaczony dla faceta.
Podobno jest w użyciu.

 Zapinany na guziczek.
Mnie się podoba. Bardzo lubię robić takie szybkie, sprawiające mi przyjemność drobiazgi.
Uściski Kochani. Mam nadzieję, że moje zajęcia w realnym świecie pozwolą mi na to, abym częściej publikowała.
Buziaki :))

poniedziałek, 9 lutego 2015

Szydełkowa lala - Antolka

Witajcie.
Tych, którzy się martwią, czy jeszcze żyję i szydełkuję informuję, że TAK. Jest ciężko, bo czasu mało i oczy szybciej mi się męczę, a mam dużą wadę wzroku, więc coś za coś. Czas płynie tak niemiłosiernie szybko, że nawet nie zdążyłam zauważyć, kiedy skończył się styczeń, a w tym pięknym miesiącu skończyłam 32 lata. Kiedyś myślałam, że w tym wieku  jest się prawie emerytką, ale jak na razie wcale się tak nie czuję. Powiedziała bym nawet, że mam więcej energii, niż wtedy gdy byłam dwudziestolatką, a może to tylko moja wyobraźnia i już dopada mnie kryzys wieku średniego (u kobiet podobno wcześniej niż u mężczyzn)?
Dobra przynudzam trochę, a chciałam Wam pokazać, tak na szybko lalę, jaką zrobiłam dla koleżanki.
 Mierzy sobie ta Ślicznotka około 25 cm i jest "żywym" odzwierciedleniem pewnej, bardzo atrakcyjnej kobiety :).
 Dostałam co do niej jedną uwagę, "że sukienka za długa".

 Z fryzury jestem średnio zadowolona, ale jak się okazuje, nie do wszystkiego można mieć talent.
Właścicielce bardzo się podobała (przynajmniej tak mówiła).
Mogę więc sobie powiedzieć, że potrafię też zrobić laleczkę na szydełku :).
Trzymajcie się ciepło, bo u mnie od rana pada śnieg i, aż słabo mi się robi, na myśl, że jutro znowu muszę jechać na 6 rano do pracy. Brrr. Buziaki i do przeczytania w przyszłości.